Tak na marginesie chciałam dodać, że Jace i Alec nie są Parabatai w moim opowiadaniu:/
OCZAMI ALECA
Byłem zły, normalnie wkurzony. Nawet jej nie zna, a już się do niej zaleca. No dobra, on się nie zaleca, on po prostu bierze to co mu się podoba. Nie sądziłem, że nawet do niej się dobierze (no prawie dobierze). Wiem, że Clary taka nie jest, przynajmniej nie była wcześniej… kiedy przyłożyłem mojemu znajomemu, Clary poczuła mój cios. Czemu nie Jace? Jego to wogóle nie ruszyło. Miałem ochotę zrobić to jeszcze raz. Chciałem być z nią sam. Wytłumaczyć uczucia jakie do niej żywię. Kiedy nadeszła szansa to oczywiście nie kto inny, tylko Jace musiał się przyłączyć.
-Hmn, skoro Clary poczuła mój cios…kiedy ci przyłożyłem, a ty nic, to jak Lar dostanie…wtedy to będzie git-powiedziałem rozbawiony. Jace dziwnie na mnie popatrzył.
-Zaraz, kto to jest L-a-r?- długo przeciągał słowo z rozbawieniem
-Lar, to ja-powiedziała Clary- Kiedyś byliśmy z Alecem i Isabell bardzo zżyci, ale to było kiedyś-powiedziała smutno, czyli, że dalej by chciała?
-Jednak znowu jesteśmy razem, bo aż w jednym Instytucie i to parę pokoi z stąd-wtrąciła Izz, zamykając za sobą drzwi.
-Hejna, Sab-wtrąciła rozbawiona Lar
-Hej, Lar-odpowiedziała
-Dalej nic nie rozumiem. Moglibyście jakoś od początku…zacząć?- zapytał Jace
-Skoro sobie życzysz. Jak to większość Nocnych Łowców, zamieszkiwaliśmy w Idrysie. Wiesz co to Idrys?
-Oczywiście, że wiem i przestań się ze mnie nabijać- powiedział wściekły Jace
-Od 8 roku życia do swoich 13 urodzin mieszkałam z Lightwoodami. Potem rodzice mnie zabrali do instytutu w Chinach, gdzie zamieszkiwali i prowadzili tamtejszy instytut. Był z nimi również mój starszy brat, Sebastian. Jako dzieci nie dogadywaliśmy się z Sebą…ale to jest nie ważne, ponieważ teraz jest git majonez-hihi-słodko się zaśmiała- Mieszkając razem z Al (Alec) i Sab (Isabell) mieliśmy nasz własny mały świat i wymyślaliśmy różne dziwaczne przygody itp…
-Czemu nigdy mi o tym nie opowiadaliście?-zapytał urażony Jace
-Bo nigdy nie pytałeś? Czy mam rację?-powiedziała Clary, a my pokiwaliśmy głowami
-Jakoś nie pamiętam, żebym ciebie pytał o zdanie-syknął- Wiecie co? Nie obchodzi mnie wasza nudna historia. Ale chcę żebyście, dla mnie wymyślili jakieś lepsze przezwisko i przyjęli do swojej ,,GRUPY’’. Oczywiście tylko jak będziecie moimi sługami, a ja będę dla was jakimś przystojnym i…bóstwem…
-Niczego głupszego nie mogłeś już wymyślić?- Izz ledwo się trzymała na nogach przez wybuch śmiechu.
-Niby czemu?-zapytał
-Bo my…- pokazała na mnie, siebie i Iz- jesteśmy kimś itd., a ty…hihi, ty to ty. Bóstwo- ubóstwo, tak można cię określać. No co mam powiedzieć. Raz ze jesteś za głupi, dwa za brzydki, trzy jestem z tobą złączona, a po za tym było by wstyd mieć takiego Nefilim, który przeleciał połowę Nocnych Łowczyń i kilku Podziemnych. Nie obraź się ale to… raczej nie wypali…. – i wszyscy nawet Jace wybuchliśmy głośnych śmiechem. I to jest moja Lar. Teraz już wiem, że musze ich trzymać od siebie z daleka, ale jak jeśli są złączeni?...
Jednak do wuja jadę jutro, więc rozdzialik jest też dzisiaj. Taki krótki, ale jest:D Ps. Wiem, że jest krótki i taki nijaki... życzę wam miłych, radosnych i wesołych świąt. Wszystkiego mokrego na lany poniedziałek i no cóż chyba zakoncze bloga bo jakos tak .... haha Prima Aprilis( dzisiaj jest jakby ktoś zapomniał)hahah:p
Fajny rozdział, widzę że Al coś czuje do Lar. Życzę ci zdrowych wesołuch świąt itp.. KOcham bloga i czeka na nexta :) <3
OdpowiedzUsuńSuper czekam na next ♡
OdpowiedzUsuńMasz oryginalne pomysły i chwała ci za to. Co z tego, że krótki? Ważne, że zajebisty (Sory za słownictwo) Życzę ci wesołych świąt i udanego lanego poniedziałku. Czekam na next ;*
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny nie moge sie doczekac
OdpowiedzUsuńKiedy NEXT?
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam wszystkie rozdziały i z radością oznajmiam dwie sprawy !!!
OdpowiedzUsuń1. Zostaje jako stała czytelniczka twojego bloga :))
2. KOCHAM TO OPOWIADANIE <3 Uśmiałam się jak nie wiem XDXD
Po pierwsze: Miło mi:) a po drugie: dziękuję ;D cieszę się ze wam się podoba:)
Usuń